Hipoteza na bazie własnego doświadczenia.
W pewnym momencie wyłączyłam emocje, ja za dużo czułam i by nie czuć je wyłączyłam. Ale to było niezbędne by wychwytywać te delikatne odczucia AHA i delikatne poruszenia umysłu informujące o wglądzie. To można wychwycić tylko w emocjonalnej pustce. Ciche odgłosy słyszymy dopiero wówczas gdy wyciszymy głośne.
W pewnym momencie moja pamięć uległa dalszej erozji. Ja nie pamiętam swojej teorii, choć mogę ją od nowa stworzyć. Mam zdewastowaną pamięć nazw i definicji, natomiast sięgam częściej i korzystam z pamięci struktur.
Do czego dewastacja pamięci była potrzebna. Ja nie przydzielam skojarzonych nazw, starych nazw i definicji, bo je mam zdewastowane lub odcięte. Ja za każdym razem, jak pewien wgląd pojawia mi się na ścianie świadomości, tworzę nazwę na nowo, tworzę definicję na nowo. Ta nazwa i definicja jest tworzona na aktualnym zbiorze danych. Jeśli ten zbiór jest coraz doskonalszy, moje definicje są coraz doskonalsze. Gdybym miała emocje nie wychwytywałabym delikatnego AHA ani delikatnych poruszeń umysłu informujących o wglądzie. Gdybym miała doskonałą pamięć, nawet spotykając nowe przydzielałabym temu nowemu stare definicje - nie następowałby rozwój i doskonalenie PSTeorii. Geniusz wymaga dewastacji pewnych obszarów.